środa, 22 lutego 2012

Eh życie:/

Życie,tak trudno jest je ogarnąć.Problemy tak trudno jest je rozwiązać.Nie umiem tego przeżyć,nie umiem opanować tych nadprzyrodzonych sił.Czemu tylko to spotyka mnie?Dlaczego tak naprawdę żyję?Po co muszę przez to wszystko przechodzić?Boje się życia,boje się każdego następnego kroku.Każdy ruch sprawia mi ból.Straciłam nadzieje na życie,nadzieje na piękny byt.Wiarę w spokój i miłość.Czas niestety to nie przyjaciel.To pieprzone kolejne minuty,które wciąż biegną jak opętane.Życie jest okrutne..:(:(:(

niedziela, 12 lutego 2012

Bo życie jest tak trudne   i daje nam tak wiele,na szczęście są tacy ludzie którzy zwią sie przyjaciele.Pomogą gdy  jest Ci zle i życie daje w kość,ale są i wtedy czujesz radość w sercu:*:*:*Przyjaciel to takie niebo,zawsze na górze ale  różnym wymiarze,to osoba która pomaga ale robiąc zle nie podlega karze.To  kwiat nie więdnący nigdy,mające swoje uroki i blaski:*:*bo  to osoby które ie noszą żadnej maski:*:*Mieć takich przyjaciół to jak mieć gwiazdkę na niebie:*:*:*:*:*:*

sobota, 4 lutego 2012

:(:(:(:(

Ona,była zwykłą dziewczyną,starała się żyć,chciała kochać.On udawał twardziela.myślał ze na tym polega życie.Nie umieli się dogadać,mieli całkiem odmienne zdania.Pokłócili się,on chciał więcej swobody.Padły słowa które zmieniły losy ich dwoje.Myślała ze to już koniec,że to wszystko jej wina,poszła do miejsca
 które uwielbiali obydwoje.Tam przypomniały sie jej wszystkie dobre chwilę. Znalazła obok siebie kawałek ostrego szkła,skończyła wypisując na ręce "umarłam za miłość"a tym czasem on chciał ją za wszystko przeprosić,kupił jej ulubione kwiaty,pragnął by było jak dawniej.Stało sie...Dowiedział się o wszystkim,nie miał po co żyć,nie miał dla kogo.Zastanawiał sie dlaczego to właśnie jego spotkało...Wziął wszystkie pieniądze i poszedł zrobić tatuaż,każde miejsce na jego ciele było wytatuowane jej imieniem.Po czym odszedł i nie wrócił już...:(:(

czwartek, 2 lutego 2012

Śpieszmy się kochać ludzi,bo tak szybko odchodzą!!!

Pamiętam to jak wczoraj,brak Ciebie mnie dobija.Tato,odszedłeś od nas tak wcześnie,za wcześnie.Nie umiem sobie z tym poradzić,wciąż widzę twoją twarz.Życie muszę iść po jego prąd,znalezć wreszcie stały ląd.Ale jak?Jesteś tam na górze,ja na dole wciąż się gubię.Kocham Cię,wciąż tęsknię i chciała bym żebyś  wrócił,żebyś znów się obudził:(:(:(Chce byś kochał dalej nas tak jak przedtem co się stało nasze szczęście gdzieś uleciało:(Schowało swój blask gdzieś we mgle,dlaczego tutaj nie ma cię?Nie chce tak dalej żyć...Bez ciebie nie udaje się nic::(:(Zobacz nasze łzy wróć i zacznij żyć!!!

Tęsknota:(:(

Ona,wciąż pamiętała,w tamtym uczuciu się zatrącała.Czuła ze już go nigdy nie zobaczy:(ale tak wiele dla niej znaczy.Miała nadzieję,że kiedyś wróci,jego uczucie znowu obudzi.Chciała by był zawsze przy niej tak jak to było wcześniej..Kochała go,pogodzić się z tym nie chciała,jej sytuacja wciąż się pogarszała.Jej życie się zwaliło,nie było tak jak się jej śniło.Gdyby wrócił,ona by wybaczyła ,na nowo sens życia przywróciła.Ona sama czuła ze jest jej zle,dowiadując się że jej ukochany zabił się.Miała nadzieję że to nie on,przeraził ją jedynie telefonu ton.W chwili tamtej nie miała po co żyć,skończyła tez swego życia nić!!!:(:(

Eh:/

Była szczęśliwa,kochać umiała,po nim wszystkiego pożałowała.Uśmiechać się już wogóle nie chciała,co to miłość wnet zapomniała.Uczucie naprawdę wielkiej uwagi,potrzebowała tylko odwagi.Kochała go jak słońce niebo,zadawała sobie ciągle  pytanie "dlaczego?" jego już nie ma,są tylko głupie związane z nim  wspomnienia i na lepsze życie ciągłe marzenie...

niedziela, 29 stycznia 2012

Poznałam Cie całkiem nie dawno.Z tobą pragnę  być.Nie wiem skąd to nagłe ośmielenie.Twym wzrokiem twym uśmiechem.To było jak w powieści.Lecz tego nikt nie określi.To było przez przypadek.A teraz...Nie wiem czy mam na Ciebie liczyć..?Czy jesteś tego wart?Odpowiedz sam...:*:*